.
Gagarin i my
.
.
Państwo wkrada się
przez rury każdego dnia
do każdego domu
.
Prezydent już
to dawno pochwalił
Patriarcha też
nie w ciemię bity
pobłogosławił
Teraz i tam
Gdzie dawniej nie docierało
.
Gagarin przychodzi
Po krew radzieckich dzieciątek,
Z szerokim uśmiechem,
wyciąga sztyft
.
Tym, którzy zdążyli się schować
i wyskoczyli przez okno
i zdążyli dodzwonić się
do służb ratunkowych
odpowiada serdeczny głos
Jurija Aleksiejewicza
wyjaśniając szczegóły
procedury poddania się władzy bez walki
.
i co za tym idzie wysłania
na letni obóz zdrowotny
OHP „Fatalista”
na 2 turnusy.
.