* * *
powietrze lekkie
gwizd lokomotywy dochodzi
z drugiego końca świata
mokrym niebem
pachnie
jedynie (mówią) święci
po śmierci
drzewa świeżo ścięte
nie ma strachu
* * *
drzewa wciąż przychodzą
i odchodzą
przez przejście podziemne
* * *
chciałem napisać
o pogrzebie staruszka
z sąsiedniego domu
ale teraz takie chmury
że niech będzie o chmurach
* * *
mokro od drzew
krzaki obstąpiły
miejsce tam gdzie pusto
gdzie stoi
słup powietrza
pod nim wszystko jasne
nad nim czarne
ale cztery minuty do nocy
a trzy z nich
jeszcze niczyje
* * *
dorosłem do tego
że widzę w oddali drzewo
którego wcześniej nie było