.
*
.
Był pożar i wszystkie zwierzęta spłonęły.
Był deszcz i strącał płatki dzikiej róży.
Człowiek zrobił krok pod pociąg, ale pociąg pojechał w drugą stronę,
i zdumiony człowiek pozostał w osłupieniu.
Próbował się wydostać, raził prąd,
ręki nikt nie podał. Powoli nadjeżdżał
kolejny pociąg, nie dając sygnałów katastrofy.
Tak we śnie dziecka skoczyć z mostu
i trafić do podwodnego królestwa,
gdzie pogrożą ci palcem i rozgrzeszą.
Nikt nie skona.
Wszyscy pójdą się kąpać nad rzeczkę.
Wszyscy pójdą szukać muszelki „słuchotki”.
.