.
***
.
Wilgotne powietrze wiosny przekrada się do naszych słów
Wytycza między nimi ciepłe ścieżki
– Spotkamy się w lutym,–
Nie lodową gorączką, nie kruchym mrozami, ale
Cienkimi liniami, ledwo widocznymi,
Jak zastygłe złocące się promienie ciepła
I światła,
Zdolne roztopić śniegi
W przezroczyste strumyczki.
I w rzeczy samej, wszystko dookoła czarne i przezroczyste –
Nie ma białego, zdrętwiałego, oplątanego,
Tylko skupiający wszystkie promienie w sobie
Czarny.
Skupiający i oddający
Ciepłem, słowem.
.