Jurij Zawadski


„Dzień 25”

Ludzki materiał mówi mi
nie dotrzymujesz słowa
i mruży oczy
Dlaczego mruży oczy
I kim jest słowo

„Dzień 26”

Przez wszystkie dni tylko sól
sobie zebrał
Transcendentalne obiekty sól
głos głupka
Nietykalny triolet sól

„Ludzie rozmnażają się…”

Ludzie rozmnażają się
Wskutek wrodzonego awanturnictwa.
Można jedynie czekać na nadarzającą się okazję.
Jak jabłko, zawierające wodę i nasiona.
Mgła, pustka.
Świat niedokończony, bez nazw.
– Jaki jest stan natchnienia, czyżby
Nadszedł czas dla samego siebie?
Na ile będę mógł być obojętnym?
Komu nadskakiwać?
W poezji nie ma moralności i zasad.
Nienawidzę, nie nawidzę, nie na widzę.

Jurij Zawadski

.

„Dzień 20”

.

Orzech

myślnik

Wykładka twoja

w gównie

od środka boli głowa

Możesz łykać mnie

bez końca

.

.

„Dzień 1”

.
Nie ma o czym mówić
nie

Nie milczał sam do siebie mówił
nie milczał z tobą rozmawiał
nie powiedział niczego
nie i nie

Odstęp od prawego słowa dwukropek
i i i i
świetnie

Skąd didgeridoo

.