***
Kriszna nie płacze.
Niedźwiedzie w sadzie prześladują córkę Anglika.
Burza wisi na włosku, dziewczynka schroniła się za kamieniem.
Za płotem wyrastają petunie.
Im mniejsza planeta, tym długowieczniejszy piorun.
O świcie puka do drzwi z kompanami Anglik,
Dziewczynka śpi na trawie, deszcz ustał.
Zamiast niedźwiedzi widzimy zbieraczy bawełny.
***
Pod niesłychanie mocnym traktorem lodowa ziemia jak gwiazdolot,
Pola się kłoszą, a wiatr zwiewa nakrycie głowy.
W miedzianym kablu zaplątany jeleń
Przestraszył przedszkolaków na śmierć.
Pewien żołnierz w czarnym fartuchu uwalnia jelenia.
Urządzają wesele po krótkim czasie,
Dzieci prowadzą dla żołnierza królową,
Taż patrzy jak żona,
I chleb, i cebula na przeziębienie przypadną żołnierzowi.