Linor Goralik

Aleksandrowi Baraszowowi

Jak można pisać wiersze po czternastym stycznia 1942 roku?
Po 6 stycznia 43? Po 11 marca 1953?
Jak można pisać wiersze po 22 lipca 1917?
Po lipcu 1917? Po marcu 1984?
Jak można pisać wiersze po 6 listopada 1972 roku,
11 września 1965 roku, 1 sierpnia 1902.
9 maja 1912?
Jak można pisać wiersze po 26 zeszłego miesiąca?
Po 10 czerwca zeszłego roku? Po 12 czerwca?
Po 14 grudnia 1922 roku?
Po tym czwartku?
Po tym, co się stało dzisiaj o trzeciej?
Straszniejszy, z pewnością, był tylko 4 września 1913.
Tylko 12 kwietnia siedemdziesiąt trzeciego był, być może, znacznie
straszniejszy.
Albo 6 sierpnia 86. 4 września 1913. Albo, powiedzmy,
dwudziesty piąty lipca 1933 roku. Albo dwudziesty szósty.
Ktoś bez wątpienia spadł z przenośnej drabiny w bibliotece,
złamał kręgosłup, nigdy nie będzie się poruszał.
Ktoś bez wątpienia zginął,
przez pomyłkę wysadził się razem z zakładnikami.
Komuś dzieciak pobiegł po lody,
dosłownie za dwie przecznice
i nigdy nie wrócił.
Nie, dosłownie za róg. Nie, dosłownie do sąsiedniego domu.
Nie, wrócił po osiemdziesięciu latach, 25 marca.
Albo dwanaście lat temu, 24 listopada o 15:00.
Umarł 26 w zeszłym miesiącu.
Napisał tylko jeden wiersz, bardzo słaby.

(przekład z j. rosyjskiego)